Abyś  powrócił do zdrowia ojcze Aleksandrze  będę musiał wyjaśnić ci prawdę. A nie tyle  tobie, co  widzialnym i niewidzialnym siłom które tobą  rządzą. Umowna nazwa tych sił to syjonizm

Każdy z nas  ciągle się  uczy i dobrze.Moment w którym przestaje znamionuje zbliżającą się śmierć.
Ja również  ilekroć napotykam na nieznane mi dotąd obszary  i koncepcje przyglądam się im ,próbuje zrozumieć,zapamiętuje.Szczególnie dużo okazji ku temu ostatnio dostarcza mi tutejszy administrator dżon dzięki któremu dowiaduje się o czymś dla mnie nowy.Na przykład o tym że jeśli bardzo się chce można  ignorować fakty a wyrwę po nich wypełnić czymkolwiek.Można całkiem otwarcie odrzucić względy przyzwoitości i nazwać to   polskim punktem widzenia .Można nawet to coś rzucać w pracujący wentylator wywołując wiadomy efekt.
Nie obiecuje że  poznawszy będę te  chwyty stosować ale póki co poznaje.

Całkiem niedawno  wspomniany  administrator zamieścił dość znamienny dla siebie wpis tyczący osoby patriarchy Cyryla .Wpis konsekwentny bo od początku właśnie ten patriarcha jest obiektem wściekłego ataku .Wpis powielający te same intelektualnie skromne  treści. Ale też wpis odrażający,będący formą pisania   śmiałych  haseł gównem na deskach sławojki.
Ów fakt, jak również  uparta niechęć do  poznania prawdy,jest najwidoczniej manifestacją polskiego punktu widzenia więc cóż poradzę.Co najwyżej Bogu podziękuję że w swej nieskończonej dobroci  ochronił mnie przed taką przypadłością.
Owszem-przyznaję że w pierwszym odruchu zachciało mi się wyjaśniać,korygować,prostować,ale czy wypada?  Czy wypada  aby na odgłosy awantury w miejskim szalecie  wchodzić tam i w ferworze walki między sedesami tarzać się po zaszczanej podłodze?  Nie wypada.Wypada natomiast aby  przed kolejną erupcją polskiego punktu widzenia administratora dżona, użytkownikom zainteresowanym problemem   wyjaśnić to i owo.

Dwa główne zarzuty stawiane patriarsze  Cyrylowi to rzekoma współpraca z KGB i niejasne interesy "biznesowe".
Drugi zarzut to absolutny banał,polski punkt widzenia zwalnia z obowiązku operowania faktami to już wiem ,zaś  to że ekspert stanislav z mety tego nie wyjaśnił świadczy  o jego złej woli,też nie nowość.

Cerkiew prawosławna za czasów ZSRR była instytucją biedną.Obiekty zabytkowe były jeszcze jako tako dofinansowywane przez państwo ale takie zwykłe,zwłaszcza na prowincji ,mogły liczyć wyłącznie na datki wiernych.
Lata 90-te wcale nie zmieniły sytuacji,nawet znacznie pogorszyły ale o tym za chwilę,i jedynym orędownikiem Cerkwi była wówczas (o paradoksie! )  partia komunistyczna.Jej szef oświadczył "jeśli ZSRR ponosi przez kimś winę to tylko przez Cerkwią Prawosławną"  i wszędzie gdzie to było możliwe starała się pomóc.Wyrazem takiej pomocy było przeforsowanie prawa zezwalającego  firmie posiadającej  osobowiśc prawną do   udzielania  Cerkwi wsparcia ale tylko w formie materialnej.Mało ale dobre i to.
Posypały się na Cerkiew darowizny, przeważnie pożyteczne takiej jak:odzież,materiały budowlane,sprzet AGD,artykuły spożywcze i żywność,wagony pamperców,zeszytów; które z łatwością od ręki można było zagospodarować rozdając potrzebującym.Ale były też darowizny kłopotliwe takie jak alkohol i papierosy w ilościach hurtowych czy  kosztowna biżuteria.Cyryl nie będący wówczas patriarchą  znalazł sposób aby poprzez sieć  firm handlowych  pozbywać się  tego rodzaju darowizn  a  zyski uzyskane tą drogą przeznaczać na potrzeby Cerkwi. Mniej więcej na tym polegała zbrodnia Cyryla.
Po dojściu do władzy Putina  i jego ekipy sytuacja Cerkwi zmieniła się diametralnie,powstały rozwązania systemowe  ale tamte  rozwiązana stosownae w lat 90-tych od dawna już będące przeszłością  ciągle są  przypominane  i stawiane jako zarzut. Ale co by nie było, jeśli owe zarzuty padają wewnątrz prawosławnego świata należy uznać że to ich wewnętrzna sprawa.Ale jak nazwać  osobę która pochodząc z naszej realności i świetnie zorientowaną w  finansowych związkach KRK ze skarbem polskiego państwa,ze światem podziemia krymianlanego,lożami i służbami, porywa się na krytykę patriarchy Cyryla?   Nie wiem.Na razie nic nie będące wyrażeniem powszechnie uznawanym za obelżywe, nie przychodzi mi do głowy.

Drugi zarzut,ten tyczący rzekomej współpracy patriarchy Cyryla  wymaga szerszych wyjaśnień  ale myślę że będą one dla czytelnika interesujące.
Pisząc o "rzekomej" współpracy chcę podkreślić że  nie wiem jak naprawdę było ale nawet jeśli było to  w ruskim mirze nie ma to najniejszego negatywnego znaczenia.To nawet lekko nobilituje.A jak jeszcze dotyczny to prawosławnego duchownego to bardzo nobilituje.
Dlaczego?  skąd ten fenomen?    Dlatego że Cerkiew przetrwała wyłącznie dzięki mądrej opiece  służ specjalnych bo choć państwo ZSRR nie ropieszczało Cerkwi tak jak nie przymierzając państwo polskie KRK,to jego służby dbały o to aby  prawosławna doktryna nie zeszła na manowce herezji tak jak to się stało w Polsce.

Kiedy w Imperium Rosyjskim w lutym 1917 roku doszło do rewolucji państwo Watykan jako pierwsze bo już po kilku godzinach, uznały tymczasowy rząd burzyciela Kiereńskiego.
Zaś po objęciu władzy przez bolszewików  dyplomacja Watykanu  złożyła Radzie Komisarzy Ludowych łakomą propozycję.Watykan podejmie  się na całym obszarze  świata katolickiego popularyzowania pozytywnego wizerunku Kraju Rad ale w zamian za to  edukacja przyszłych  prawosławnych duchownych zostanie całkowicie przekazana w ręce Watykanu.
Watykan w Rzymie już otworzył przygotowaną na tę misję placówkę  (link 1;2)

Na szczęście ówczesna bolszewicka władza składała się w większości z Icków i Mojsesów nie rozumiejących niuansów świata chrześcijańskiego i szczerze marzących o państwie ateistycznym i wypieli się na watykańską dylomację.Zdarzenie to  niezaprzeczalnie dowodzi tego że duch święty wieje kędy chce i nigdy nie wiadomo kogo obierze za swoje narzędzie.
Potem bywało różne (zainteresowanych odsyłam do konkretów link3) żeby w epoce Breżniewa w  relacjach państwo-cerkiwe mogła się ustalić jaka tak równowaga .
Ów stan nie oznaczał że zakusy na prawosławną cerkiew ustały.Będą trwały do drugiego przyjścia Chrystusa. Widząc niebezpieczną sytuację i rozumiejąc że Cerkiew nie ma już tych możliwości samoobrony co kiedyś (link 4), służby specjalne wzięły na siebie ten  obowiązek. Nie wiem konkretnie które,bo jest ich kilka,ale że wzięły to pewne.
Największym niebezpieczeństwem były próby wysadzenia Cerkwi od środka co realizowali  "charyzmatyczni duchowni" czyli ludzie którzy w tym  tylko celu prznikali w głąb cerkiewnych struktur.W zasadzie nie ma skutecznych metod na to aby wyeliminować takie zagrożenie.Gdyby były KRK nie zostałby przejęty przez czynnych pederasów i pedofilii.
Takich "charyzmatyków" było zapewne kilku ale najbardziej znany jest Leningradzki metropolita Nikodem (Rotow) i "ojciec Aleksander"
Ten pierwszy,ewidentny heretyk, tak już zaprzyjaźnił się z Watykanem że częściej bywał na papieskich pokojach niż  u siebie w Leningradzie.Zgodnie z prawosławną doktryną  ekumenizm jest herezją nie znaczy to przecież że  zwolennicy ekumenizmu nie mogą realizować przekonań.Mogą.Ale w ramach kościoła katolickiego.
Metropolita zmarł  jak w scenariuszu niskobudżetowego horroru.Za wikipedią (link5)

. W czasie audiencji metropolita Nikodem poprosił o prywatną rozmowę z papieżem Janem Pawłem I. Po jej zakończeniu papież pragnął osobno zwrócić się do całej delegacji rosyjskiej. W tym momencie metropolita nieoczekiwanie zasłabł, próby udzielenia pierwszej pomocy okazały się bezskuteczne. Wówczas Jan Paweł I udzielił umierającemu rozgrzeszenia. Wezwany lekarz stwierdził zgon wskutek kolejnego zawału serca

Funkcję po nim stopniowo przejął prawdziwie charyzmatyczny metropolita Ioan.Link 5 i  6.

Drugi z wymienionych czyli "ojciec Aleksander" to Aleksander Mień.Świetnie wykształcony,etniczny Żyd samoistnie nawrócony na prawosławie,bardzo aktywny,misjonarz,niezwykle popularny w środowiskach akademickich.
Zamiast  charakteryzować go własnymi słowy  pozwolę sobie zacytować fragment listu otwartego  jaki do "ojca Aleksandra"  wystosował pod koniec 80-tych metropolita Anton

Od dłuższego czasu, ojcze Alexander, obserwuję twoją pracę. Nie znasz mnie i ja cię do niedawna nie znałem chociaż słyszałem o tobie od wielu lat. Wiedziałem, że jesteś ochrzczonym Żydem i księdzem. Taka kombinacja nie przeszkadza mi w żaden sposób, podobnie jak każdemu  prawosławnemu człowiekowi, ponieważ antysemityzm nie leży w  naturze prawosławia. Ale początkowo  przypadkiem, a potem  świadomie zaznajamiając się z waszymi artykułami, większymi dziełami i waszymi uczynkami, odkryłem w waszych słowach i czynach coś czego nie można pogodzić ani z twoją  pozycją w Kościele Prawosławnym, ani z prawdziwą miłością do narodu żydowskiego. Odnoszę się do ciebie z prawdziwą  ojcowską troską  i nie napisałbym tego listu i nie dbał  upowszechnienie, jeśli wasze ojcze działania ostatecznie nie zmusiłyby  mnie do tego.

Abyś  powrócił do zdrowia ojcze Aleksandrze  będę musiał wyjaśnić ci prawdę. I  to nie tyle  tobie, co  widzialnym i niewidzialnym siłom które tobą  rządza. Umowna nazwa tych sił to syjonizm
 Używam  tej nazwy umownie ponieważ w rzeczywistości Góra Syjon jest świętą górą, Bogiem. Ale nazwa tej góry została użyta do oszukania niewtajemniczonych przez siły głęboko wrogie Bogu i całemu sanktuarium i narodowi żydowskiemu. Ukrywając się w świętych imionach  i koncepcjach syjoniści chcą oszukać nie tylko „gojów”, czyli wszystkich nie-Żydów, ale przede wszystkim ich własny naród, Żydów.
Syjonizm to nic innego jak praktyczna realizacja tajemnych aspiracji religii Talumudyzmu.
(całość link 7)

"Charyzmatyczny ojciec Aleksander"  zmarł w 1990  po tym jak stał się obiektem ataku nieznanego sprawcy (link 8)
Stugębna plotka głosiła że ponoć  natkną się na jakiegoś alpinistę z czekanem .

Lata 90-te wystawiły Cerkiew na kolejną dziejową próbę bo Gorbaczow a po nim Jelcyn prócz hord złodziei i międzynarodowych finansowych grandziarzy  ściągnął do Rosji legiony  zachodnich i wschodnich sekt.Jeśli Cerkiew przetrwała ten okres bez większych  duchowych strat to cud.A może cud wspomagany przez   żołnierzy niewidzialnego frontu, któż to może dziś wiedzieć?

Duchowość w prawosławiu (a może nie tylko w prawosławiu) realizuje się na dwa sposoby;modlitewno-kontemplacyjny w ramach cerkwi cierpiącej  i  aktywny właściwy dla  cerkwi walczącej.
Cerkiew walcząca to niezupełnie  to samo co "Chrystus z karabinem na ramieniu'" choć i tu zaleca się walkę tyle że na innym poziomie.Uważasz że choroby to dręczące ludzi zło ?  Studiuj medycyne,badaj,szukaj,odkrywaj,wymyślaj lekarstwa i techniki walki o ludzkie życie.Ten filozoficzno-religijny  kierunek w XIX wieku przynosił rewelacyjne efekty (link 9,10)
Patriarcha Aleksy II był przedstawicielem tej pierwszej Cerkwi zaś patriarcha Cyryl tej drugiej.Człowiek niespożytej energii i bez miary zaangażowany  w sprawy społeczne a to wystarczający powód aby go atakować albowiem nasz przeciwnik, diabeł, jako lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożreć.  I nie masz na to rady.
Choć istnieje teoria że jest.



1 https://en.wikipedia.org/wiki/Collegium_Russicum
2 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D1%83%D1%81%D1%81%D0%B8%D0%BA%D1%83%D0%BC
3 https://ikulalibal.neon24.net/post/171092,amerykanski-lzepatriarcha-konstantynopola
4 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%BE%D1%8E%D0%B7_%D1%80%D1%83%D1%81%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B3%D0%BE_%D0%BD%D0%B0%D1%80%D0%BE%D0%B4%D0%B0
5 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%98%D0%BE%D0%B0%D0%BD%D0%BD_(%D0%A1%D0%BD%D1%8B%D1%87%D1%91%D0%B2)
6 https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_(Snyczow)
7 https://rusidea.org/36004
8 https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Mie%C5%84
9https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D1%83%D1%81%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D0%BA%D0%BE%D1%81%D0%BC%D0%B8%D0%B7%D0%BC
10  https://pl.wikipedia.org/wiki/Rosyjski_kosmizm