człowiek znany całemu światu i choćby ze względu na rangę zarzutów zasługujący na pokazowy proces po prostu znika ,przestaje istnieć i nikomu nie wydaje się to podejrzane.
Nino Beria zapytana pod koniec lat 70-tych o zdanie w kwestii obyczajowych przestępstw męża powiedziała;jeśli przy tym nawale pracy i szesnastogdzinnym dniu pracy on znajdował jeszcze czas na to aby nocami krążyć ulicami Moskwy i porywać kobiety to ja mu to wybaczam.
Nino Beria należała do najpiękniejszych kobiet ówczesnej Moskwy,zgrabna, efektowna,elegancka ale zawsze taktownie,przeto obdarzana szczerą,bezinteresowną nienawiścią wszystkich kremlowskich żon i córek.
Co na jej widok każdorazowo musiał czuć mąż innej Niny;Chruszczow, można sobie wyobrazić.
https://biography-life.ru/uploads/posts/2020-03/1583067937_nina2.jpg
Nino Beria już jako babcia z synem Sergo i wnuczką (lata 60-te)
Trudno pozbyć się wrażenia że nad wątkiem seksualnych ekscesów Wawrzyńca unoszą się opary freudowskiej obsesji Chruszczowa w których osoba Nino odgrywa znaczącą rolę.
Już w 60-tych ktoś puścił plotkę że początkiem znajomości Beri z Nino było zgwałcenie jej co ostatecznie zakończyło się wymuszonym małżeństwem.
Kiedy tylko Nino Beria mogła mówić stanowczo temu zaprzeczyła a mówić odważyła się dopiero pod koniec 70-tych kiedy już nikt z ekipy Chruszczowa nie piastował ważnych funkcji.Do tego czasu Nino nie ustawała w lęku o syna i siebie.
Bo też przyznać trzeba że żona Berii została potraktowana szczególnie okrutnie co jakby wzmacnia podejrzenie wyrażone kilka zdań wcześniej.
Nino została aresztowana i wywieziona na Łubiankę w tym samym czasie w którym Sergo (jej syn) trafił do równie słynnego więzienia Lefortowo.
Kobietę przez wiele dni przesłuchiwano i nakłaniano do zeznań obciążających męża.Posunięto się nawet do tortur psychicznych a mianowicie pokazano jej egzekucję syna .Egzekucja była inscenizowana ale kobieta przez wiele dni była przekonana że jej jedyny syn nie żyje. (link 1)
Mimo dużych wysiłków Nino nie udało się złamać i zmusić do fałszywych zeznań dlatego po kilku tygodniach wywieziono ją do Swierdłowska a po jakimś czasie przybył tam i Sergo.Obydwoje byli całodobowo monitorowani i pod groźbą poważnych konsekwencji zakazano im jakichkolwiek rozmów na wiadomy temat.
Nino dopiero na przełomie 70-tych i 80-tych w rozmowach ze znajomymi odważy się powracach do tego tematu.
Zaś Sergo prześladowany przez Chruszczowa,pozbawiony dorobku i tytułu naukowego,dopiero w 1990 napisze książkę "Mój ojciec Ławrenty Beria .Syn odpowiada za ojca" (link 2)
Lata 90-te to nie był dobry czas na odkłamywanie historii ale co się odwlekło to nie uciekło
Trzeba przyznać że ludziom Chruszczowa zbieg kilku okoliczności stworzył okazje których (patrząc z ich strony) grzechm byłoby nie wykorzystać propagandowo.
W środowisku generalicji pojawiają się skrywane pretencje do głównodowodzącego i jego zaufanych (link 2a )
Pojawiły się bowiem aktorki gotowe zagrać role porwanych,zgwałconych czy w inny sposób wykorzystanych.
To bynajmniej nie metafora idzie bowiem dosłownie o aktorki które jak to się często zdarza w tej profesji,uległy chwili słabości która przekreśliła ich dalszą karierę.
Jedne stały się bohaterkami szpiegowskich afer inne po prostu znalazły się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym towarzystwie.
Jeśli idzie o te pierwsze to trzeba sobie uzmysłowić że taka głupia aktorka,choćby i blondynka,jest idealnym celem dla obcego agenta a im bardziej znana tym bardziej idealna.Zawsze otoczona gronem wielbiciel obojga płci,starania mężczyzn o kolacje z nią,romantyczne spotkanie czy wspólny weekend ,w zasadzie nikogo nie dziwią podobnie jak nie dziwią jej wizyty u wpływowych ludzi i rewizyty wpływowych ludzi i niej.Jest przecież gwiazdą a dla gwiazdy to zupełnie normalny tryb życia towarzyskiego
Przykładem a jednocześnie pierwowzorem wszystkich piękności bestialsko wykorzystanych przez Berię jest Zoa (Zoja) Fiodorowa.Blond włosa piękność która w latach 30-stych weszła na ekrany kin i zdobyła serca większej części męskiej publiczności .Dwukrotna laureatka stalinowskiej nagrody II stopnia co czyniło z niej krezusa.(link 4)
Nagroda wynosiła 50.000 co razem daje 100.000 (ówczesna cena własnościowego mieszkania w centrum Moskwy wynosiła 11.000 rubli)
W medialnej przestrzeni nie zachowało się zbyt wiele jej fotosów bo jak się było stało co się stało większość z nich wycofano.
Wieść gminna niesie że przyczną jej życiowej katastrofy był Beria który smalił do niej cholewki ale dostawszy kosza i z zemsty nakręcił aferę szpigowską.Tę wzruszającą wersje można wyczytać na onecie (link 3)
Prawda jednak była źdźebko inna.Zoa jak więszość ówczesnych gwiazd ekranu i sceny w czasie wojny wyjeżdżała na linię frontu lub frontowych szpitali aby występować dla żołnierzy.Między występami wpadała do Moskwy gdzie pozostawała w intymnych relacjach z Jacksonem Rogersem Tate dyplomatą amerykańskiej ambasady.
Gdyby nie późniejsza działalność można byłoby założyć że blond idiotka dzieliła się wrażeniami z kobiecej głupoty ale tę ewentualność należy wykluczyć.
Przeciwko dyplomacie od pewnego już czasu toczyło się dochodzenia a Zoa znalazła się w jego centrum wtórnie,przy okazji.Dyplomata jak to dyplomata, złapany za rękę został wydalony zaś Zoe i jej siostry poniosły sroższe konsekwencje.Zoa 25 lat obozu pracy,siostra Marija 10 lat obozu pracy a Aleksandra dożywotnią zsyłkę.
Jeszcze w areszcie śledczym Zoa urodziła córkę której ojcem był pechowy dyplomata.Wszystkie trzy siostry zostały zwolnione po śmierci Stalina ale kariera Zoi już nie odzyskała dawnego blasku.Reżyserzy nie chcieli jej powierzać znaczących ról a jedynie epizody lub dubbingi kreskówek.
Przedsiębiorcza Zoa reperowała domowy budżet dochodami z nielegalnego handlu diamentami.Pod koniec życia kiedy już wogóle nie było dla niej ról prowadziła w swoim mieszkaniu coś w rodzaju komisu wyrobów z brylantów co dowodzi tego że nie była naiwną blondynką zdolna jedo do niepohamowanego chlapiącą ozorem.
Pewnego dnia 1981 roku została zastrzelona we własnym mieszkaniu prawdopodobnie przez któregoś ze swoich kontrahentów.Nie wiadomo co jej zginęło bo z nikim nie utrzymywała kontaktów towarzyskich,mieszkała samotnie w przestronnym mieszkaniu z którego z rzadka wychodziła.
Naiwnością jest sądzić że wszystkie aktorki dawały koncerty w okopach a wszyscy reżyserzy kręcili "Aleksandra Newskiego" ku pokrzepieniu serc.Byli tacy którzy w podmoskiewskich daczach czy służbowych mieszkaniach oblężonego Leningradu już dyskutowali jaki repertuar będzie najstosowniejszy kiedy po zdobyciu Moskwy i Leningradu do miasta wejdą niemieckie wojska.Jaką premierą ich powitać? może coś z klasyki niemieckiej ? czy nie pora zacząć próby aby zdążyć na czas? Co wystawić na deskach teatru wielkiego? i co najważniejsze w jakiej reżyserii,choreografii,inscenizacji i obsadzie ?
Kiedy w 2022 roku w związku z SOW część tzw artystów wykazała się tchórzostwem,żenującą małością i wyjechało z Rosji,historycy zaczęli "puszczać farbę" na temat aktorskich postaw w latach 1941-1944 które niewiele różniły się od tych współczesnych i tak jak te podlegają wyłącznie etycznej ocenie albowiem formalnie nie naruszają przepisów prawa.Nawet tego stalinowskiego.
Debata we własnym gronie o tym który nazistowski dygnitarz zaszczyci swoją obecności teatr Maryjski nie jest przecież ani kolaboracją,ani szpiegostwem,ani sabotażem .Jest przejawem małodusznego braku solidarności z własnym narodem i karze w kryminalnym tego słowa znaczeniu nie podlega.Co innego państwo jako pracodawca.
Zawsze może panią aktorkę z renomowanego moskiewskiego teatru wysłać tam gdzie diabeł mówi dobranoc a największą atrakcją jest objazdowy cyrk raz w roku i gdzie kapłanka sztuki w kołchozowych domach kultury będzie miałą okazję zabłysnąć całą mocą swego talentu.
Były też inne przykłady bolesnych upadków.Bywało ze samego artystycznego olimpu spadało się wpprost na dno tatrtaru ja w przypadku gwiazdy pierwszej wielkosci Ludmiły Risłanow dającej koncert na schodach Reichstagu aby za "moment" znaleźć się w łagrze.
Ale czy naj jaśniej świecącej gwieździe estrady i żonie generała wypadało zajmować się prymitywną spekulacją zdobycznym mieniem?
Z tego czy innego powodu po marcu 1953 roku zaistniało niemało kobiet nienawidzących Berii ponad wszystko i skłonnych zrobić wszystko oby się zemścić.
Po 1953 znalazła się grupa byłych stołecznych artystek cudem wróconych na łono macierzystych moskiewskich placówek,które były chętne zaznawać o tym że były ofiarami seksualnej przemocy Berii.
Nie ma dowodu na celibat Berii,nie można wykluczyć że od czasu do czasu trafiała go strzała erosa,ale oskarżenia o nieokiełznany sadyzm sksualny,porwania,gwałty,szantaże i wymuszenia,można spokojnie między bajki włożyć.
We wczesnych 60-tych czyli za kadencji Chruszczowa pewna ich część wyjechała na Zachód stając się łakomym kąskiem dla tamtejszej propagandy.
Chruszczow celowo wypuszczający na Zachód aktorki aby rozsiewały propagande.Chruszczow budujący wyrafinowane intrygi.Formułujący perwersyjne oskarżenia.Wszystko to wygląda jak sen wariata.Niesie jakiś duszny irracjonalny klimat którego nie wyjaśniają ani planowane reformy Berii ani walka klas.Chruszczow zachowuje się jak opętany maniak.Człowiek chory z nienawiści.I to prawda .Był chory z nienawiści spowodowanej miłością,
Aby to zrozumieć należałoby poznać historię jego syna.Ale nie tego który trzy lata temu zastrzelił się w USA-Siergieja (link5) .ale tego o którym się nie mówi,lub jeśli mówi to mało i niechętnie-Leonida.
Leonid był pilotem i jak wielu dygnitarskich synów nie ustrzegł się pychy która popychała go do demonstrowania wyższości,wszechmocy i pogardy dla prawa.
We wrześniu 1942 roku podczas zabawy w Wilhelma Tella Leonid zastrzelił podległego mu szeregowca.Pijany w sztok postawił przerażonemu chłopakowi butelkę na głowę po czym strzelił.Okazało się że Leonid nie miał talentów Tella w konsekwencji czego żołnierzyk padł trupem.Istnieja dwie wersje tego jak dalej potoczył się los Leonida Chruszczowa
Pierwsza mówi o tym że było to któreś z kolei ostre naruszenie dyscypliny i że Leonid stanął przed wojskowym trybunałem a za niedługo przed plutonem egzekucyjnym jako że naczelny dowódca - Stalin ,stanowczo odrzucił błagania zrozpaczonego ojca.
Druga mówi o tym że Stalin jednak uległ skamleniu Chruszczowa i po naradzie z Berią Leonid został wysłany na taki odcinek frontu który był równoznaczny z wyrokiem śmierci. (link 6,7,8,9)
Oficjalna gazetowa wersja informowała o tym że Leonid Chruszczow nie wrócił z bojowego zadania bo jego samolot został zestrzelony co natychmiast zrodziło plotki że Leonid został zestrzelony podczas próby ucieczki na stronę wroga.Wersję o zestrzeleniu przez jedną czy drugą stronę należy od razu wykluczyć jako że działające na tamtych terenach grupy partyzanckie parokrotnie przeszukiwało domniemane miejsce upadku i nie znalazły najmniejszego nawet fragmentu samolotu.
Po 1945 sytuacja Chruszczowa stała się jeszcze bardziej nie do zniesienia.Wyszły bowiem na jaw okoliczności śmierci Jakowa Dżugaszwili przy których sprawa z Leonidem wydawała się jeszcze bardziej haniebna i dla ojca jeszcze bardziej poniżająca.
Jakow gruzińskim obyczajem po śmierci matki wychowywany przez jej rodzinę dopiero w 12 roku życia bez znajomości j.rosyjskiego zjawił się u ojca i nigdy nie nawiązał z nim dobrych relacji.Każda jego życiowa decyzja była nie w smak ojcu.Nie ci koledzy,nie ten kierunek studiów,nie te małżeństwa.Wszystko nie takie.I oto ten rogaty syn wodza okazuje się bohaterem bo choć i tu istnieją najmniej dwie wersje to każda jest chwalebna.Czy został śmiertelnie ranny w bójce z brytyjskimi pilotami (link 10) ,czy rzucił się na druty pod wysokim napięciem,czy usiłował się rzucić ale został zastrzelony jak zeznał odnaleziony 1968 roku SS-man sprawujący wówczas obozową służbę,żadna z tych wersji nie przynosi ojcu wstydu.Nawet przeciwnie.
(wersję o propozycji wymiany Jakowa na von Paulusa i odmowie ze słynną frazą "nie wymieniam marszałków na lejtnantów",należy odrzucić i zacząć się wstydzić że kiedykolwiek się w nią wierzyło)
A wogóle z tą wiarą to jest tak, że im kto ma większe pretensje do samodzielnego myślenia, im silniejsze przekonanie o własnej odporności na manipulacje,tym bardziej jest skłonny do wiary w nieprawdę.I to bynajmniej nie taką finezyjnie skomponowaną z wielkim znawstwem tematu,a w taką toporną że aż z daleka krzyczącą.
Bo może istnieć coś bardziej wątpliwego niż oficjalna wersja aresztu,przesłuchań sądu i śmierci Berii? Nie może. Bo przecież wystarczy zdrowy rozsądek aby czuć że w całej sprawie tkwi coś dziwnego.
Plotki podważające oficjalną wersję towarzyszyły sprawie od początku.Ludzie gadali tak albo siak ale plotka to plotka.Po obaleniu Chruszczowa nowa ekipa Breżniewa zahamowała histeryczną destalinizacje ale też nie powracała do tamtych sprawa uznając że czas jakoś wszystko pokryje dywanem niepamięci.
Pierwszą,alternatywną względem oficjalnej wersję śmierci Berii sformułował Sergo Beria w swojej książce "Mój ojciec Ławrienty Beria"
Zgodnie z jego narracją Beria został zastrzelnony w mieszkaniu.Znaleźli się świadkowie tego że jego ciało szczelnie nakryte kocem wynosili na noszach bliżej nieokreśleni ludzie.
Doktor fizyki Sergo Beria od 1947 roku pracował w ośrodku badawczym związanym z bronią rakietową stąd jego naturalne związki z funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa z którymi przychodziło mu współpracować.
Tamtego dnia który był dniem rzekomego aresztowania a naprawdę śmierci Berii,Sergo wracał z terenu gdzie odbywały się kolejne próby rakiet i w Moskwie został zatrzymywany i informowany przez dobrych ludzi o tym aby nie wracał do domu,że coś się dzieje wokół jego ojca.Jeden z informatorów powiedział o noszach i kocu.Wymienił też nazwisko naocznego świadka którego ze względu na bezpieczeństwo jego rodziny do dziś nie zostało ujawniono.
Od czasu wydania książki (1990) inni autorzy też dorzucili coś od siebie.A może nie tyle "od siebie" co tych materiałów do których zdołali dotrzeć.Na przykład więcej niż wątpliwych materiałów dotyczących aresztu i przesłuchań.
W aktach nie ma zdjęcia wykonanego zgodnie z procedurą. To zdjęcie Berii sprzed dekady.Pobierany rutynowo odcisk palca w innych przypadkach wzięty wzorcowo w przypadku Berii wzięty w sposób wykluczający ekspertyzę daktyloskopową. (link 11)
Listy z aresztu też jakby nie pisane ręką Berii co obrońcy wersji oficjalnej usiłują tłumczyć złym oświetleniem,stresem itp A im bardziej usiłują tłumaczyć tym bardziej wyłania się z tego ponura wizja.
Bo jeśli zachodziła konieczność zastosowania zdjęcia zrobionego przed laty to znaczy że nie było możliwe zgodne z procedurą wykonanie zdjęcia aresztowanego Berii .A skoro zaszła konieczność "niedbałego wzięcia " odcisku palca to może tylko znaczy że nie było palca a nawet całego Berii. To zaś nasuwa jeszcze potworniejsze podejrzenia o to że nie tlko nie było Berii ani nawet trupa Berii bo tylko to mogło uniemożliwić wzięcie odcisku palca.
Ciało Berii zostało usuniete zaraz po śmierci.Prawdopodobnie miał to być ostateczny argument dla tej części wierchuszki która nie była zdecydowana popierać Chruszczowa ? któż nie zmieni stanowiska na myśl o tym że w każdej chwili może zniknąć bez śladu i nikt nawet nie zapyta o szczegóły.
Za Stalina dawali bodaj jakaś szansę.Ilekroć aresztowano jakiegoś VIP-a to potem na oczach całego świata,urządzano pokazowy proces. Obserwatorzy,w tym często zapraszani zagraniczni dziennikarze, mogli na własne oczy przekonać się o fizycznym i psychicznym stanie podsądnego.Każdy mógł wysłuchać argumenty oskarżenia i obrony.Prawnicy mieli okazję analizować każdy fragment procesu pod względem przestrzegania procedur. Pokazywały go kroniki i nieomal każdy mógł poczynić własne obserwacje.A kto sądził Berię? w jakiej był kondycji? jaką linię obrony przyjął jego adwokat? Może wogóle nie było żadnego procesu?
Powiadają że pokazowe procesy są charakterystyczne dla ustrojów totalitarnych.Jak w takim razie nazwać sytuację w której cCiało Berii zostało usuniete zaraz po śmierci.Prawdopodobnie miał to być ostateczny argument dla tej części wierchuszki która nie była zdecydowana popierać Chruszczowa ? któż nie zmieni stanowiska na myśl o tym że w każdej chwili może zniknąć bez śladu i nikt nawet nie zapyta o szczegóły.
Za Stalina dawali bodaj jakaś szansę.Ilekroć aresztowano jakiegoś Vipa to potem na oczach całego świata,urządzano pokazowy proces. Obserwatorzy,w tym często zapraszani zagraniczni dziennikarze, mogli na własne oczy przekonać się o fizycznym i psychicznym stanie podsądnego.Każdy mógł wysłuchać argumenty oskarżenia i obrony.Prawnicy mieli okazję analizować każdy fragment procesu pod względem przestrzegania procedur. Pokazywały go kroniki i nieomal każdy mógł poczynić własne obserwacje.A kto sądził Berię? w jakiej był kondycji? jaką linię obrony miał jego adwokat?
Powiadają że pokazowe procesy są charakterystyczne dla ustrojów totalitarnych.Jak w takim razie nazwać sytuację w której człowiek znany całemu światu i choćby ze względu na rangę zarzutów zasługujący na pokazowy proces po prostu znika ,przestaje istnieć,najbliższej rodzinie odmawia się ostatniego widzenia i nikomu,nawet zagranicznym dziennikarzom zazwyczaj bardzo krytycznym i niedowierzającym, nie wydaje się to podejrzane.
(link 12)
1https://dzen.ru/a/Y3zVhCsz_kESSLbS
2 https://mybook.ru/author/sergo-beriya/moj-otec-lavrentij-beriya-syn-za-otca-otvechaet/read/
2a https://ikulalibal.neon24.net/post/169505,kadry-decyduja-o-wszystkim
3 https://www.onet.pl/styl-zycia/damosfera/tajemnicza-smierc-radzieckiej-aktorki/p8qz17x,30bc1058
4 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D1%82%D0%B0%D0%BB%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F_%D0%BF%D1%80%D0%B5%D0%BC%D0%B8%D1%8F
5 https://wiadomosci.onet.pl/swiat/syn-przywodcy-zsrr-nikity-chruszczowa-popelnil-samobojstwo-w-usa/18sz4s0
6 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A5%D1%80%D1%83%D1%89%D1%91%D0%B2,_%D0%9B%D0%B5%D0%BE%D0%BD%D0%B8%D0%B4_%D0%9D%D0%B8%D0%BA%D0%B8%D1%82%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87#cite_note-mikoyan-6
7 https://dzen.ru/a/ZAiwMZcDb3YQPP7J
8 https://dzen.ru/a/Yt7e5_mkbyOvEXJb
9 https://topwar.ru/132428-syn-hruscheva-tayna-gibeli-ne-raskryta.html
10https://www.historytoday.com/archive/history-matters/death-stalins-son
11 https://dzen.ru/a/Yq2x3CnWyE-OQhLG
12 wydana w 2015 roku książka biograficzna "Beria bez kłamstw" dostepna on line
https://topreading.net/bookread/37241-zaza-ckvitariya-beriya-bez-lzhi-kto-dolzhen-kayatsya