Przypominam że symbol wszystkiego co najgorsze w człowieku - Kain był rolnikiem czyli "osiadłym" zaś symbol niewinnej ofiary -Abel był myśliwym czyli "wędrownym"
Film "Narodziny człowieka" bo o niego idzie,wyprodukowano we Francji co nie znaczy że w swym przesłaniu jest bliźniaczym bratem naiwych i dobrodusznych produkcji:"Był sobie człowiek" czy "Było sobie życie" które miały na celu przybliżenie najmłodszym odbiorcom całkiem poważnej problematyki.
Film "Narodziny człowieka" niebezpiecznie bo z pozycji filmu dokumentalnego, do wiedzy na temat naszych cywilizacyjnych początków wprowadza całkiem nowe elementy.
Najgroźniejsze jest to że tylko w naszym,ludzi już posiadających jakąś wiedzę, wspomniane elementy jawią się "całkiem nowymi".
Odbiorca bez tych obciążeń czyli dzieci i młodzież przyjmą je jak oczywistość.Osiadli to trolle a wędrowni to elfy.
Jako zwolennik teorii spiskowych uważam że film powstał właśnie z myślą o tej kategorii odbiorców.
Czego dowiadujemy się z filmu ?
Dowiadujemy się że od zarania Ziemię zaludniają ludy osiadłe (rolnicy) i koczownicze.Wynalazki tych pierwszych choć z pozoru dobre to w konsekwencji przemieniają ich w chciwe monstra z wybujałym poczuciem własności.Trawieni wiecznym lękiem o swoje dobra są egoistyczni,nieżyczliwi,agresywni i co oczywiste nienawidzą obcych a zwłaszcza koczowników którzy pprzemierzają bezkresne stepy bez żadnych złych intencji
Podczas gdy " wędrowni" obserwują w stepie romantyczne zachody słońca,"osiadli" w wolnych chwilach przeliczają krupy w swoich pilnie strzeżonych garncach.I tak przez całą historię.
"Osiadłych" instynkt posiadania wiecznie popycha ku wszystkiego co złe, zaś "wędrowni" kierowani instynktem wolności i życzliwości są siewcami wszystkiego co piękne i wzniosłe.
Film szczerze polecam.Nas on zaledwie wkurzy ale młodych "otworzy" na idee Klausa Schwaba i wizję nieodległego już cyfrowego koczownictwa.